Skąd będzie pochodził węgiel na kolejny sezon grzewczy wiadomo embargo? Doliczając transport – jak oceniacie jak drogi będzie? Czy sprawdzą się prognozy że około 2 tys. za tonę?
Wystarczy czujnie obserwować sytuacje i wyciągnąć wnioski. Na pewno będzie droższy i okraszony stresem związanym z różną - wahającą się dostępnością – wiadomo statki płyną długo i z przygodami. Od lat kupuje ekogroszek z kierunków nierosyjskich – mimo, ze jest droższy - Sztygar ma przewagę pod względem kaloryczności – mniej kupuje mniej spalam bo ma sporo dżuli. Aktualnie nie kupuje bo ceny są zaporowe. Eksporterzy podnieśli tak ceny firmom produkującym ekogroszek w Polsce – widząc co się dzieje w Europie – i myślą że im się to opłaci. A towar będzie zalegał aż zacznie w końcu płynąć do Europy po prostu. Wydaje mi się że latem ceny zaczną spadać ale na pewno nie do poziom sprzed roku. Sytuacja na froncie musi się unormować. Trzeba zagryźć zęby, przygotować więcej kasy i nie kupować ruskiego węgla splamionego krwią Ukraińców. To jest nasza cena którą musi ponieść aby Ukraina mogła być wolna.